Dla wielu osób, zima wydaje się być szczególnie trudną porą roku dla dziko żyjących bażantów. Zapewne jest to odczucie po części zasadne, gdyż ptaki te jak wiemy całe swoje dnie spędzają na poszukiwaniu pokarmu na ziemi. Gdy zima przybiera jeszcze łagodną bezśnieżną postać, mamy świadomość, że bażanty sobie jeszcze radzą. Natomiast gdy spadnie śnieg i przykryje wszystko białą kołdrą, nasuwa się nam pytanie: co bażanty jedzą zimą? Jak radzą sobie w tak wydawałoby się trudnych warunkach? Postaramy się tutaj opisać główne zagadnienia z zimowaniem bażantów, ale wszystkie te informacje i spostrzeżenia w równej mierze dotyczą również kuropatw.
Bażanty zimą jedzą głównie pokarm roślinny, gdyż praktycznie tylko taki jest dla nich dostępny. Na dietę bażantów w tym okresie składają się zarówno ziarna roślin uprawnych takich jak pszenica, kukurydza, słonecznik jak i dzikich roślin i chwastów. Chętnie zjadają nasiona komosy, wiesiołka a także owoce głogu. Nie pogardzą też żołędziami. Pozostawiane coraz częściej na polach w ostatnich latach międzyplony będące głównie mieszankami roślin krzyżowych (gorczyca, rzepak, rzodkiew, itp.) ale także facelia i słonecznik, stanowią doskonałe miejsca do bytowania bażantów w okresie zimowym. Bażanty chętnie zjadają zielone liście i pędy tych roślin. Często też, takie uprawy bażanty wybierają na swoje zimowe ostoje.
Wraz z nastaniem zimy dzikie bażanty przenoszą się z otwartych przestrzeni pól uprawnych na tereny zakrzaczone, nieużytki i trzcinowiska w pobliżu cieków wodnych. Takie warunki pozwolą im ukryć się przed drapieżnikami. Chronią je też przed wiatrem i mrozem. Często na zimowe ostoje wybierają również tereny ogródków działkowych, zwłaszcza takich opuszczonych i starych sadów. Pozostający tam susz starych traw stanowi świetne schronienia w ciągu dnia, dzikie owoce i chwasty dają im doskonałą bazę żerową, a wyższe drzewa dają dobre schronienia na noc.
Bażant jest cenionym gatunkiem ptaka łownego i do polski sprawdzony został przed wiekami dla celów łowieckich. Ponadto bażant pozytywnie wpływa na bioróżnorodność w naszym środowisku, żywi się owadami będącymi szkodnikami w uprawach, zwłaszcza tych ekologicznych. Warto przypomnieć owe fakty, za każdym razem gdy mowa jest o tym gatunku, właśnie po to aby podkreślić jego rolę w naszym ekosystemie. O populację bażantów w środowisku dbają przede wszystkim myśliwi, których praca zimą skupia się na dokarmianiu bażantów. Polega ono na regularnym wykładaniu karmy w postaci mieszanek ziaren zbóż w specjalnie przygotowanych do tego celu podsypach. Podsypy dla bażantów mają za zwyczaj postać jednospadowego daszka o wymiarach około 2x2m umieszczonego mniej więcej 50cm nad ziemią. Podsypy te ustawia się w remizach śródpolnych, nieużytkach, zakrzaczeniach i innych miejscach, które zimą będą stanowić dobrą ostoję dla bażantów. Regularne wykładanie karmy w podsypach pozwala bażantom pozostawać przez cały okres zimy w takich ostojach. Dzięki temu ptaki te są mniej narażone na presję drapieżników, szczególnie ptaków drapieżnych.
O ile naturalnym jest, że bażant jako gatunek sprowadzony do Europy kilka wieków temu wymaga wsparcia człowieka w okresie zimowym, o tyle nie każdy zdaje sobie sprawę, że podobnych działań wymaga kuropatwa. Pomimo tego, że kuropatwa to dla naszego rejonu Europy rodzimy gatunek, obecnie jej populacja przeżywa regres i konieczne jest prowadzenie wszelkich działań wspomagających odbudowę jej liczebności. Choć jest ona ptakiem typowo polnym, to na okres zimowy również chętnie podchodzi w pobliże siedlisk ludzkich. Dzięki temu wszelkie działania wspomagające bażanty, w równym stopniu wspomagają kuropatwy. Warto o tym pamiętać.
Okres zimowy w naszej hodowli bażantów to czas, w którym konieczne jest prowadzenie szczególnych zabiegów, aby utrzymać ptaki w najlepszej kondycji, a także zabezpieczyć hodowlę przed szkodliwym działaniem czynników atmosferycznych. Działania te dotyczą infrastruktury hodowlanej takiej jak woliery dla bażantów oraz samych ptaków.
Do najważniejszych działań zalicza się:
Zima to okres trudny nie tylko dla bażantów czy kuropatw, ale również dla drapieżników. One również potrzebują dużej ilości energii, aby przetrwać w zimową zawieruchę. W hodowli najbardziej uciążliwe są wszelkie ssaki drapieżne: lisy, kuny, tchórze. Ostatnimi czasy coraz częściej w pobliżu naszej hodowli spotykamy ślady wilków. Jak wcześniej pisaliśmy ochrona hodowli w głównej mierze oparta jest na zastosowaniu pastucha elektrycznego na zewnętrznym ogrodzeniu. Pastuch elektryczny to w 100% skuteczne zabezpieczenie wolier dla bażantów i całej hodowli przed dostępem drapieżników. Ważne jest jednak stały nadzór nad ogrodzeniem elektrycznym. Obecnie łączna długość ogrodzeń elektrycznym w naszej hodowli wynosi około 24km. Nadzór nad stanem tego pastucha elektrycznego nie stanowi dużego problemu, gdyż jego prawidłową pracę możemy na bieżąco monitorować i kontrolować zdalnie za pomocą smartfona.
Zimą bażanty otrzymują karmę bardziej energetyczną. Szczególnie w okresie wielodniowych mrozów, bażant zużywa więcej energii na ogrzanie się. Dlatego w mieszance zbóż podawanej standardowo bażantom w wolierach zwiększamy ilość ziarna kukurydzy. Dodajemy również soję.
Za pewne zima jest trudnym okresem dla bażantów dziko żyjących jak i tych w hodowli. Nie jest to jednak nic nadzwyczajnego dla ptaków. Zmienność pór roku i następujące po sobie zmiany temperatur, długości dnia są zjawiskiem zupełnie naturalnym, do którego bażanty i kuropatwy są świetnie przystosowane. W styczniu, lutym dzień staje się coraz dłuższy. Pomimo trudniejszych warunków bytowania, bażanty zaczynają przygotowywać się do najpiękniejszego okresu. Zaczynają przygotowywać się do godów.
Rosół to znana każdemu tradycyjna polska zupa. W wielu polskich domach rosół pojawia się na stołach w każdą niedzielę, ale przygotowywany...
Mięso z bażanta nie jest bardzo powszechnym, ale za to wyjątkowym rodzajem mięsa, które charakteryzuje się unikalnym smakiem oraz wysoką...